Tag: edukacja

Wyższa szkoła kolorowania drwali

Znajoma nauczycielka zauważyła ostatnio z przerażeniem, że uczniowie zatracają umiejętność odpowiadania na pytania otwarte. Jeśli są podane cztery odpowiedzi, odrzucenie dystraktorów przychodzi z mniejszym lub większym trudem, ale odpowiedź w końcu pada. Gdy to samo pytanie…

Od tańca do przywództwa

Ciekawą podróż odbyłem w tym tygodniu. Geograficznie nie była tak daleka, bo do innej dzielnicy tego samego miasta, ale kulturowo były to tysiące kilometrów i setki lat. Byłem z moją Córką na pokazie japońskiego tańca z wachlarzami (kino…

Naszej klasie

Dwudziestolecie matury. Nasza klasa była matematyczno-fizyczna, więc nie da się pominąć matematycznego faktu, że od matury do dwudziestolecia czekaliśmy ponad pół życia. Jasne, młodzieńczość nie jest kwestią metryki, ale przez ten czas świat zauważalnie się zmienił….

Jemioła, czyli ludzie zbędni

W popularnym dowcipie baca sprzedawał na targu owczarka. -Bardzo ładny, gazdo. Kupiłbym. Ile byście za niego chcieli? -Milion złotych. Ludzie stukali się w czoło, śmiali, baca twardo ceny nie opuszczał. Któregoś dnia zjawił…

Zmierzch styropianowych idoli

(Podejrzewam, że temat tego felietonu – harcerstwo – zainteresuje nielicznych. Jeśli jednak nie jesteś harcerzem, potraktuj ten tekst jako kejs z zakresu zarządzania i edukacji. Trudniejsze terminy oznaczyłem gwiazdką* i wyjaśniłem pod tekstem.) Harcerstwo…

Kłamstwo nasze powszednie

“Przesyłkę odebrałem” – podpisujesz na poczcie zawsze, gdy przychodzisz z awizo. Odebrałem? Przecież standardem jest szukanie paczki dopiero wtedy, gdy adresat ją pokwituje, a więc gdy potwierdzi nieprawdę. O odwrotną kolejność upomina się może promil promila,…

Było licencjatów wielu

“Maturę – haaa… – nie każdy musi mieć…” – mawiała z charakterystycznym sapnięciem profesor Szczepańska, matematyczka z mojego liceum. I chociaż sam matematycznym orłem nie jestem, wypada mi się z panią profesor zgodzić. Niestety, od mojej matury…

Niech cię licho, Heinrich

“No, ja się nie chcę wymandrzać…” – zastrzegła wczoraj księgowa pięciogwiazdkowego hotelu w rozmowie z moją Żoną. Jej kolega z innej firmy poproszony przeze mnie o dodatkowe informacje powiedział, że zna je tylko kierownik, a jego…

Pięcioletnie pierwszaki, trzydziestoletnie nastolatki.

Niedawno miałem przyjemność przysłuchiwać się ciekawej dyskusji dwóch zaprzyjaźnionych małżeństw na temat obniżonego wieku szkolnego. Przyjemność, bo mimo różnicy zdań (obie pary mają dzieci w wieku prawie szkolnym) rozmowa była…